wtorek, 4 lipca 2017

Zad. 1. ARCHIWUM (fotografie zastane)
W końcu moja pasja się opłaciła, uczelnia przyznała stypendium sportowe.



codziennie tu bywam

Jedzenie, na jego przygotowanie poświęcam dużą część mojego czasu wolnego.


Pisanie pracy magisterskiej, bardzo czasochłonne zajęcie.
Wyjazdy na zawody,  świetna możliwość reprezentowania uniwersytetu oraz świetna okazja do darmowego zwiedzania świata

Zad. 2. AUTOETNOGRAFIA


nauka- zajmuje ważne miejsce w życiu każdego studenta


pasja...

warto jest spełniać swoje marzenia
jakoś trzeba dotrzeć na uczelnie...
dieta- ważna część mojego życia
a to wszystko po to aby wystąpić na igrzyskach sportów nieolimpijskich :)

Zad. 4. FOTOGRAFIA DOKUMENTALNA ulica naosiedle przydworcowym




















Zad. 3. FOTOGRAFIA ULICZNA park rekreacyjny ulica Wiślana














środa, 26 października 2016

Zadanie 2.
Autobiografia
Urodziłem się w Białymstoku. Chodziłem w tym mieście do szkoły podstawowej która miała profil sportowy chodziłem tam od pierwszej klasy na basen, oraz mieliśmy wf w większym wymiarze godzin niż pozostałe klasy. Od tego czasu zacząłem się interesować sportem, zawsze lubiłem chodzić na wfy oraz grać w piłkę reprezentowałem szkołę w siatkówce pływaniu oraz piłce nożnej. Następnie w gimanzjum sprawy miały się podobnie ale był też czas na naukę. Później trafiłem do dość dobrego liceum do klasy o profilu matematycznym, ale jakoś w trakcie szkoły średniej średnio przykładałem wagę do matematyki , cały czas interesował mnie sport reprezentowałem kilkukrotnie swoje liceum w wyciskaniu sztangi.W liceum trochę mniej czasu poświęcałem  na naukę niż w poprzednich etapach edukacji, Oprócz trenowania na siłowni bardzo polubiłem również imprezowanie, więc sporo czasu spędzałem przy piwie ze znajomymi, właściwie to prawie wszystkie weekendy. W raz z końcem liceum poszedłem na studia na UWB na kierunek pedagogika resocjalizacyjna, na początku wydawał się to dal mnie ciekawy kierunek studiów ale z czasem okazało się że mało mnie on interesuję. Moja dziewczyna z którą jestem już od pięciu lat również studiuje na tym samym kierunku, ale nie poznaliśmy się na studiach gdyż jesteśmy z tego samego osiedla. Wraz z zakończeniem pierwszego stopnia stopnia studiów stwierdziłem że jest to świetny czas na zmianę kierunku gdyż tamten mnie mało interesował niestety poprzez pracę zarobkową w trakcie wakacji broniłem się dopiero we wrześniu. Niestety we wrześniu tylko niektóre kierunki miały jeszcze wolne miejsca i tak wybór padł na socjologię. Wydaje mi się ona zancznie ciekawszym kierunkiem niż pedagogika. Na początku studiów zainteresowałem sie sportami walki, i trenowałem wraz ze znajomymi amatorsko mma. Mniej więcej w połowie studiów zapisaliśmy się na sambo jest to rosyjska sztuka walki która jest bardzo podobna do mma zasady są również podobne tylko różni się sposób liczenia punktów w trakcie walki przez sędziów oraz to, że zawodnicy walczą w gi ( judokach).Po dwóch latach trenowania sambo oraz posiadając również około roczny staż w treningach mma zdecydowałem się pojechać na mistrzostwa Polski zdażało mi się wcześniej startować na zawodach ale były to zawody amatorskie i były to tylko dwa starty. Na moje szczęscie w mojej kategorii wagowej było tylko trzech zawodników ( żeby wystartować na MP trzeba uzyskać w trakcie sezonu medale z innych zawodów sambo). Obydwie walki szybko wygrałem przed czasem i w końcu po tylu latach fascynacji sportem udało mi się w nim coś osiągnąć. Przez cały okres od początku liceum do teraz ćwiczyłem na siłowni bo zawsze to była pasja, i kiedyś myślałem że jak uda mi się coś w końcu wygrać to w podnoszeniu ciężarów, ale dzięki kontuzji barku która mi się często odnawiała omijały mnie zawody, gdyż podnoszenia dużych ciężarów barkiem groziło naderwaniem tego mięśnia.  W końcu udało mi się wygrać jakieś znaczące zawody, i ku mojemu zdziwieniu nie były one związane z siłownią. Gdyż w sportach walki nie zawsze liczy się siła ale na sukces ma wpływ wiele czynników, a siła to jest tylko jeden element układanki. W trakcie wakacji kolega zaproponował mi start w zawodach w innej dyscyplinie , gdyż on ją trenuje a ich trener kiedyś przez rok prowadził nam treningi jiu-jitsu, i prywatnie jest moim dobrym kolegą. Więc dopisali mnie do listy startowej, ogólnie dyscyplina ta przypomina jiu-jitsu ale jest trochę inaczej punktowana. Więc nie bardzo znając zasady walki pojechałem na Mistrostwa Polski w Koluchstyl. W tej dyscyplinie mają inne podejście do zawodników gdyż opłacają im hotel wyżywienie i do wygrania sa nagrody pieniężne za podium, w sambo można dostać co najwyżej dyplom i medal. Nie miałem nic do stracenia , więc pojechałem na zawody do Zamościa. Udało mi się zdobyć trzecie miejsce i dostać nagordę pieniężną więc byłem bardzo szczęśliwy, gdyż na treningu tego sportu byłem tylko raz i słabo znałem zasady punktacji, więc nastawiłem się na to aby poddać przeciwników poprzez dźwignie co mi się udało, dzięki klasycznej dźwigni zwanej balacha, ale w walce o finał mój przeciwnik poddał mnie moją ulubioną techniką, cóź tak czasami w życiu bywa. W tych zawodach o dziwo brało udział kilkuset zawodników oczywiście podzieleni byli oni na kategorie wagowe ale według ogranizatora było to ponad trzysta osób. Także trzecie miejsce odebrałem jako sukces, szkoda mi tylko było kolegi z którym pojechałem gdyż jest to jego dyscyplina wiem że dużo czasu poświęcił a pomimo tego przegrał pierwszą walkę i odpadł z turnieju. Widziałem że jest smutny bo wracając do Białegostoku w autokarze wypił sporo alkoholu, a na co dzień on stroni od tego trunku. Ale mam nadzieję że za rok mu się uda. Dzięki tym osiągnięciom liczę że w końcu dostanę z uczelni stypendium sportowe. W planach na ten rok mam kolejne starty w zawodach, oraz ukończenie studiów.

środa, 12 października 2016

1. Typowe słowa dla mnie to zaraz to zrobię . Często zdarza mi się przekładać daną rzecz którą mam zrobić zaraz na później.
2.O swoje ciało dbam za pomocą ćwiczeń na siłowni oraz treningów sambo. Oprócz trenowania staram się trzymać zbilansowanej diety bogatej w białko złożone węglowodany, zdrowe tłuszcze w odpwiednich proporcjach, oraz witaminy i minerały.Trenuję oraz zdrowo się odżywiam już od kilka lat także jest to dla mnie rutyną. Wyjątkiem jest okres wakacyjny kiedy pozwalam sobie na dużo więcej imprez i nie przywiązuje wagi do tego jak się odżywiam.
3. Ostatnio śmiałem się z kolegi. Siedziałem u niego ze znajomymi i jeden znajomy mówił że ma planżeby zrobić u siebie w domu sylwestra, na co właściciel domu z poważną miną zapytał nas "a kiedy to będzie" po czym wszyscy dłuższy czas się śmialiśmy
4.Ostatnimi czasy moją codzienną aktywnością duchową było czytanie książki Wojciecha Sumlińskiego.
5.Ostatnio przeczytałem książkę autorstwa Wojciech Sumlińskiego wielokrotnie niesłusznie oskarżanego  , autor ksiązki miał również za sobą nieudane próby samobójcze , te wydarzenia były związane z wydaniem książki. Bronisław Komorowski wytoczył proces o zniesławienie wobec autora który przegrał, już przed wydaniem ksiązki Sumliński mówił że na wszystkie "teorie spiskowe" zawarte w książce ma twarde dowody które przedstawił przed sądem. Ksiązka opisuje wiele zagadkowych samobójstw które miały miejsce w Polsce w XXI wieku. Rekordzista popełnił samobójstwo strzelając sobie kilkurotnie w głowę. Książka opisuje jak wielką suwerenność w działaniu mają służby post prlowskie takie jak np. Wojskowe Służby Informacyjne,
6. Najbardziej kreatywny jestem w dzialaniach związanych ze sportem. Chętnie udzielam znajomym wskazówek, oraz pomagam rozpisywać diety, Również jestem kreatywny gdy wraz ze znajomymi wspólne wyjazdy weekendowe bądź na wakacje.